Koniec serii Rotuza. Bronowianie przegrywają z LKS Studzionka

Od pierwszego gwizdka sędziego widać było w drużynie ze Studzionki dużą dozę odwagi w ofensywnych poczynaniach. Już po 120 sekundach Rotuz otrzymał sygnał ostrzegawczy - goście trafili w poprzeczkę po rzucie wolnym. Ów sygnał został jednak przez bronowian zlekceważony. Kilka razy dobrze interweniował Joachim Giźlar, ale ekipa ze Studzionki nadal napierała. Zostało to udokumentowane w 13. minucie, gdy Karol Sodzawiczny celnie główkował po rzucie rożnym.

Rotuz - wbrew pozorom i oczekiwaniom - nie rzucił się do odrabiania strat. Mało tego, to LKS miał lepsze okazje, aby podwyższyć prowadzenie, których nie zamienił na bramkę. Najlepszą okazję dla ekipy z Bronowa miał w 20.minucie Rafał Adamczyk. Napastnik gospodarzy przegrał jednak pojedynek sam na sam z bramkarzem LKS-u.

Wydawało się, że druga część będzie lepsza dla bronowian. Miejscowi mocno ruszyli na rywala, owocem czego była dobra próba Jakuba Mencarowskiego. Zapał Rotuza zgasł jednak szybko, bo w 48. minucie, gdy LKS objął dwubramkowe prowadzenie po błędzie Giźlara. Z czasem jednak przewaga miejscowych zaczęła być znów widoczna. W 75. minucie groźnie uderzał Grzegorz Kalamus, a trzy minuty później Rotuz zdobył bramkę kontaktową. Mencnarowski zamienił na gola dogranie z rzutu wolnego Kalamusa. Na więcej jednak tego dnia goście nie pozwolili i zakończyli świetną passę Rotuza.

Rotuz Bronów - LKS Studzionka 1:2 (0:1)

Bramka dla Rotuza: Mencnarowski (78’)

Rotuz: Giźlar - Kalamus, Mencnarowski, Małaczek (89' Zaucha), Starzyński (73' Rodak), Tyrna, Świerkot, Wronka (65' Tański), Adamczyk (46' Szczelina), Strzelczyk (55' Wizner), Dzida